Dzisiaj byłam na Śląskim
Festiwali Nauki jako prelegentka. To wielkie wyzwanie bo zawsze jest nieco
improwizacji. Wprawdzie było bardzo interdyscyplinarnie ale w trakcie
wspomniałam również ( to nie było zamierzone, czysta improwizacja) o chlebie na
zakwasie własnej roboty. Oprócz wielu widzów uczestnikami było dwóch młodych
chłopców. Bystrych i inteligentnych, zaciekawionych i chętnych do dyskusji.
Taka młodzież zawsze raduje moje serce i odbudowuje wiarę w ludzi. Obiecałam im
przepis na zakwas i chleb na zakwasie i ten post jest w szczególności dla
nich.
Rozpocznijcie od zakwasu a
w następnym poście będzie przepis na chleb :)
Zakwas na chleb na zakwasie
Kiedy byłam dzieckiem moją
ulubioną kanapką był chleb posmarowany masłem. Byłam niejadkiem i wszelkie
wędliny budziły mój opór. Tolerowany był jeszcze ser i pomidor. Tu muszę
dodać, że chleb był z małej lokalnej piekarni, z dobrej mąki i bez żadnych
ulepszaczy i chemii. A dzisiaj? Pewnie od jedzenia chleba dostałabym pryszczy
lub jakieś wysypki. To nie żart. Łatwiej jest zrobić zakwas na chleb niż
znaleźć dobrą piekarnię z dobrym chlebem.
Zakwas na chleb to
naprawdę nic skomplikowanego a potem już pozostaje tylko przyjemność pieczenia
chleba co jest proste jak przysłowiowy drut. Chleb na zakwasie regularnie piekę
od dwóch lat i właściwie inne pieczywo dla mnie nie istnieje poza… od czasu do
czasu piekę tzw. chleb zmieniający życie. Muszę jednak przyznać, że coraz rzadziej bowiem do
mojego chleba na zakwasie dodaję bardzo zdrowe ziarna i jest super.
Zatem
jak zrobić ów magiczny zakwas? Są przepisy które każą go robić wręcz z
aptekarską dokładnością co do wagi i godziny. Ja mam swój sprawdzony sposób 1:1
i uważam, że jest rewelacyjny.
Nie pozostaje ci zatem nic
innego jak zrobić razem ze mną zakwas, a potem upiec chleb.
Do dzieła!
Musisz się zaopatrzyć w
mąkę żytnią z pełnego przemiału lub tzw. żurkową, szklane naczynie (może
być słoik) gazę lub ściereczkę i wodę. Nie musisz nic ważyć tylko
myśleć o proporcjach 1:1 Wystarczy pięć dni i po tym czasie możesz upiec swój
pierwszy chleb!
Pierwszy dzień:
Do czystego słoika
szklanego dodaj ½ szklanki mąki żytniej i ½ szklanki letniej wody. Wszystko
dobrze wymieszaj, przykryj ściereczką, najlepiej kawałkiem gazy i nałóż gumkę
aby żadna muszka nie dostała się do zakwasu. Postaw słoik w ciepłym miejscu,
najlepiej obok pieca.
Drugi dzień:
Musisz zacząć zakwas
dokarmiać dlatego wymieszaj go czystą łyżką a jeszcze lepiej drewnianą
szpatułką lub warzechą. Dodaj 2-3 kopiaste łyżki mąki i tyle samo letniej wody,
wymieszaj. Tworzący się zakwas powinien mieć konsystencję kwaśnej
śmietany. Odstaw zakwas w ciepłe miejsce (oczywiście nakryty).
Trzeci dzień:
Powtórz czynność z
drugiego dnia
Czwarty dzień:
Powtórz czynność z
drugiego dnia
Piąty dzień:
Powtórz czynność z
drugiego dnia
Pewnie zauważyłaś, że
każdego dnia w słoiku jest coraz więcej bąbelków i robi się lekko kwaśny
zapach. Tak właśnie ma być.
W szóstym dniu z tego
właśnie zakwasu upieczesz chleb i będziesz z siebie dumny/a! Bliscy będą
zachwyceni.
Tutaj zaraz dodam, że
część zakwasu dodasz do pieczenia chleba a resztę która pozostanie dokarm 2-3
łyżkami mąki żytniej, dodaj tyle samo wody, wymieszaj zostaw na drugi dzień a
następnego dnia włóż do lodówki. Wyjmiesz zakwas kiedy będziesz piec następny
bochen chleba.
To cała filozofia. Muszę
dodać, że jeśli zapomnisz dokarmiać zakwas on najzwyczajniej w świecie się
zepsuje. Wtedy nic ci nie pomoże tylko wyrzucić zawartość (och jak nie lubię
marnować jedzenia), słoik dobrze umyć , osuszyć i zabrać się za następny zakwas.
Powodzenia, to jest proste
i bardzo zdrowe. Uwolnisz się od polepszaczy, ulepszaczy a twoja flora
bakteryjna będzie się stabilizować!
Z takiego zakwasu możesz upiec taki zdrowy, pyszny chleb, który jest niekończącą się inspiracją, bowiem możesz do niego dodawać ziarna i ziarenka oraz inne ulubione dodatki.
To naprawdę jest bardzo proste, wystarczy tylko dosypywać codziennie mąkę, dodać wodę i wymieszać. Taki zakwas przechowujemy w lodówce - bowiem się zepsuje w ciepłej temperaturze - i wyjmujemy do kolejnego pieczenia chleba.
Przepis na chleb na zakwasie w następnym poście. A, i jeszcze będzie ci potrzebna forma keksowa.
Pieczecie chleb na zakwasie?